Raben logo
csm_ESG_Raben_Group_3e6f87c7d6.jpg

Emisje – największe wyzwanie dla planety i raportowania

2024.01.04

Rosnące emisje gazów cieplarnianych i wywołane nimi zmiany klimatu stanowią obecnie jedno z najpoważniejszy wyzwań, z którymi mierzą się firmy i organizacje na całym świecie, zarówno te największe, jak i bardzo małe. Aby je ograniczyć, konieczne są nie tylko pilne, ale i przemyślane działania, które odniosą konkretny skutek. To z kolei wymaga rzetelnej kalkulacji i analizy śladu węglowego w całym łańcuchu wartości. Ani jedno, ani drugie zadanie nie należy jednak do łatwych.

Nie ma wątpliwości, że emisje gazów cieplarnianych wywołują efekt globalnego ocieplenia i wpływają na zmiany klimatu[1]. Ich konsekwencją są nie tylko katastrofalne w skutkach zjawiska pogodowe, ale także zmniejszenie bioróżnorodności czy kryzysy humanitarne, które dotykają różne rejony świata. Tym samym są zagrożeniem dla społeczeństw i kondycji światowej gospodarki.

Sektor prywatny, biorąc pod uwagę jego udział w globalnych emisjach, stoi przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest dekarbonizacja, czyli transformacja w stronę nisko- lub bezemisyjnej działalności. Punkt wyjścia dla tego procesu stanowi kalkulacja śladu węglowego i wyznaczenie ambitnych celów redukcyjnych, co nabiera szczególnego znaczenia w kontekście obowiązkowego raportowania tych danych w ramach zrównoważonego rozwoju, zgodnie z nową dyrektywą unijną. W obliczu tego zadania stoją zarówno przedsiębiorstwa mające duże doświadczenie i wypracowane rozwiązania, jak i te, które są dopiero na początku drogi. Trudno bowiem opisać, a następnie zredukować w całym łańcuchu wartości emisje, które nie zostały precyzyjnie policzone.

Jedna grupa, trzy zakresy

Emisje dzielimy na trzy zakresy. Pierwszy z nich to emisje bezpośrednie pochodzące ze spalania paliw kopalnych ze źródeł należących do organizacji, z procesów technologicznych lub czynników chłodniczych. Drugi stanowią emisje związane z energią elektryczną i cieplną, parą etc. Trzeci – najbardziej złożony – łączy pozostałe emisje pochodzące z całego łańcucha wartości, znajdujące się po stronie dostaw i po stronie produktowej.

W przypadku Grupy Raben pierwszy zakres obejmuje emisje, będące rezultatem spalania paliw przez flotę własną. Nasz tabor zasilany silnikami wysokoprężnymi (diesel) generuje ślad węglowy, który ustalamy za pomocą wewnętrznych narzędzi zgodnych z globalnymi standardami i raportujemy na podstawie rzeczywistych danych (ilość zużytego paliwa). Zakres drugi to przede wszystkim energia elektryczna i cieplna potrzebna do utrzymania magazynów i budynków biurowych. Ten obszar też jest bardzo dobrze zmapowany. W zdecydowanej większości rzeczywiste dane są dostarczane przez dostawców energii, co umożliwia precyzyjne i wiarygodne obliczenie śladu węglowego. Dzięki temu sami możemy pracować nad efektywnością tego parametru, np. zmniejszając zużycie lub ograniczając emisje poprzez korzystanie z energii odnawialnej. W zakresie trzecim mieszczą się przede wszystkim nasi podwykonawcy – ponad 2 000 podmiotów, przeważnie małych i średnich przedsiębiorstw, które świadczą dla nas usługi logistyczne. Ponadto raportujemy emisje związane z pozostałą działalnością transportową: lotniczą, morską, kolejową, podróżami służbowymi czy dojazdami pracowników.  

Do kalkulacji emisji z działalności transportowej w zakresie trzecim stworzyliśmy wewnętrzne narzędzie do liczenia śladu węglowego, oparte na międzynarodowym standardzie GLEC i połączone z naszym systemem transportowym (TMS). Mając zaplanowane przesyłki i wprowadzone do systemu wszystkie pojazdy, również należące do poddostawców, na podstawie rzeczywistych danych geograficznych jesteśmy w stanie ustalić poziom emisji z bardzo dużą dokładnością. To pozwala nam przedstawiać emisje na poziomie pojedynczej trasy i przesyłki.  

Biznes bardziej i mniej zaangażowany

Może się wydawać, że skoro opracowujemy raporty od niemal dekady, sami zbieramy niezbędne dane i nie musimy w tej kwestii polegać na podwykonawcach, opisanie emisji w całym łańcuchu wartości jest już czystą formalnością. Jednak sprawa jest bardziej złożona. W 2022 roku przyjęliśmy nowe cele redukcji emisji CO2, oparte na nauce (science-based) i realizujące założenia porozumienia paryskiego, które zostały zatwierdzone przez SBTi. W związku z tym dążymy do zmniejszenia emisji o 38,7 proc. w zakresie pierwszym i drugim do 2030 roku (w porównaniu do 2020 r.). Na tym polu już odnieśliśmy spory sukces, bo w ubiegłym roku redukcja emisji przekroczyła 26%. Dodatkowo zobowiązaliśmy się, że w ciągu pięciu lat zaangażujemy 77% naszych przewoźników, by zaczęli mierzyć swoje emisje i wyznaczyli własne cele redukcyjne. To duże wyzwanie zważywszy na fakt, że te firmy raczej nie mają doświadczenia ani zasobów, by obliczyć emisje, nawet jeśli dysponują odpowiednimi danymi. Może im też brakować motywacji, bo z racji swojej wielkości nie będą podlegać obowiązkowi raportowania. Ponieważ to nasza wspólna odpowiedzialność, zdecydowaliśmy się wspierać naszych przewoźników zarówno w procesie kalkulacji śladu węglowego, jak i poszukiwania drogi do ograniczania emisji.

Tu warto zaznaczyć, że wspomniane cele SBTi są w coraz większym stopniu rozpowszechnione w sferze biznesu. Science Based Targets initiative w chwili obecnej skupia 6255 firm na całym świecie[2], z czego blisko 60% wyznaczyło cele redukcyjne. W praktyce oznacza to, że zmierzyły swój ślad węglowy w całym łańcuchu wartości, szacując albo bazując na realnych danych, sprawdziły, jak przebiegają ścieżki redukcji, aby być w zgodzie z porozumieniem paryskim, i mają konkretny plan ograniczenia emisji. W Europie jest ich prawie 2000, a 52 działa w branży TSL (grupy Ground Transportation - Trucking Transportation i Air Freight Transportation and Logistics). W Polsce tylko 20 firm przystąpiło do SBTi, przy czym 11 ma zatwierdzone cele, a zaledwie 4 to małe i średnie przedsiębiorstwa. Dla porównania: w Holandii (skąd wywodzi się Grupa Raben), która jest dużo mniejszym krajem, 170 firm jest zrzeszonych w SBTi, 87 ma oficjalnie zatwierdzone cele, zaś 45 należy do sektora MŚP.

Nawet najmniejszy ma znaczenie

Nasze podejście udowadnia, że bynajmniej nie chodzi o to, by korporacje poprawiały swoje statystyki cudzym wysiłkiem i w corocznych raportach imponowały postępami w obszarze zrównoważonego rozwoju. Najmniejsze firmy naprawdę mają do odegrania kluczową rolę w walce ze zmianami klimatycznymi. Szacujemy bowiem, że odpowiadają za 79% wszystkich emisji Grupy Raben. Z kolei znacząca część naszych emisji wchodzi w zakres trzeci naszych klientów. Fundamentem tej gospodarczej piramidy jest ogromna liczba mikro, małych, średnich, ale i dużych przedsiębiorstw, od których bardzo wiele zależy, dlatego powinny jak najszybciej włączyć się w globalne działania na rzecz klimatu. Pierwszym krokiem do ograniczenia emisji jest poznanie ich źródeł, obliczenie wartości, wreszcie opracowanie strategii redukcji. W tej kwestii mniejsi gracze powinni iść w ślady dużych, a ci z kolei muszą dzielić się z nimi wiedzą i doświadczeniem. Tylko dzięki wspólnemu zaangażowaniu mamy szansę skutecznie zażegnać kryzys klimatyczny.

 


[1] Źródło: raporty IPCC, w tym najnowszy podsumowujący dotychczasowe ustalenia w tym obszarze AR6 Synthesis Report.

[2] stan na dzień 16.10.2023.

Autor
csm_Piotr_Lachowicz_cb8890a77d.jpg

Piotr Lachowicz

Group Sustainability Expert

Raben Group