Raben magazyn Opole

Cross-docking dla początkujących

2016.06.23
Świat firm logistycznych obfituje w pojęcia, które dla związanych z nim ludzi wydają się oczywiste, a dla ludzi spoza branży pozostają niezrozumiałe. Jednym z nim jest cross-docking. A przecież, jak powiedział Albert Einstein - Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz.

Czym jest więc cross-docking? Mówiąc najprościej polega on na przywiezieniu ładunków do magazynu przeładunkowego, przepakowaniu ich i rozdzieleniu do pojazdów, które powiozą je dalej. Tym, co wyróżnia cross-docking z innych operacji przeładunku jest fakt, że nie mamy tu do czynienia z długotrwałym przechowywaniem towarów w magazynie – są one na bieżąco pakowane do odpowiednich pojazdów. Połączenie cross-dockingu z dobrym planowaniem tras, pozwala na minimalizację dystansów pokonanych przez samochody transportujące towary. Zamiast dowozić ładunki w różne miejsca, do odbiorców końcowych, dostarczają je one do magazynu przeładunkowego i zabierają stamtąd ładunki jadące w przeciwnym kierunku. Spalamy mniej paliwa, emitujemy mniej CO2 i oszczędzamy pieniądze. Do minimum ograniczamy też czas magazynowania - oszczędności jest więc całkiem sporo. Cross-docking cieszy się szczególną popularnością wszędzie tam, gdzie niezbędna jest sprawna dystrybucja towarów: w przypadku firm produkcyjnych, sieci handlowych itd. Coraz częściej przedsiębiorstwa decydują się jednak oprzeć na nich cały swój łańcuch dostaw, od dostarczania surowców i półproduktów do fabryki, po dowożenie gotowych produktów do sklepów. Dobre zorganizowanie procesu cross-dockingu nie jest jednak łatwe, wymaga wiedzy na temat logistyki magazynowej.SKALA DZIAŁALNOŚCIMożna powiedzieć, że magazyn cross-dockowy, zwany często po prostu cross-dockiem jest miejscem, do którego wiele pojazdów przywozi ładunki, by odebrać inne. Choć sama idea jest w zasadzie bardzo prosta, prawdziwym wyzwaniem okazuje się zorganizowanie tego procesu w odpowiedniej skali. A ta bywa ogromna, szczególnie jeśli chodzi o transport międzynarodowy.Dla przykładu: we wrześniu Raben Logistics Polska otwiera nowy magazyn przeładunkowy pod Legnicą. Ma być on punktem obsługującym transporty m.in. z i do Niemiec, oraz na kierunku południowym. Aby było to możliwe, musi on być odpowiednio duży. W tym przypadku będzie to kompleks hal o powierzchni 20 000 metrów kwadratowych, z 7 000 metrów kwadratowych przestrzeni cross-dockowej i aż 72 rampami rozładowczo-załadowczymi! Dopiero, kiedy zdamy sobie sprawę z rozmiaru tego miejsca i ilości przepływających przez nie ładunków, zrozumiemy jak wielkim wyzwaniem jest optymalizacja przeładunków w procesie cross-dockingu. CROSS-DOCKING NIEJEDNO MA IMIĘA przecież pod zbiorczym pojęciem cross-dockingu kryje się kilka rodzajów procesów. Najczęściej spotykane to:

  • cross-docking pełnych palet, wykorzystywany zazwyczaj w przypadku produktów o dużej objętości.  Pełne palety jednorodnego wyrobu kierowane są tu bezpośrednio do odbiorcy (np. sklepu);
  • cross-docking zamówień skompletowanych przez dostawcę. Metoda ta polega na skompletowaniu i wysłaniu towaru przez producenta bezpośrednio do odbiorców (producent musi znać zapotrzebowanie każdego z nich);
  • cross-docking z kompletacją w punkcie przeładunkowym. Pełne palety tego samego wyrobu trafiają do Centrum Dystrybucji, gdzie produkty są pobierane i kompletowane pod konkretne zamówienia (niezbędny jest pewien zapas obrotowy, wykorzystywany zazwyczaj następnego dnia).

Wszystkie z tych procesów odbywają się równolegle, obok siebie. Jeśli dodamy do tego, że Raben Logistics Polska dysponuje 26 oddziałami przeładunkowymi w Polsce, a cała Grupa Raben ponad 80 w Europie, w pełni widoczne stanie się, jak wielkim wyzwaniem jest koordynacja pracy całej sieci.

Autor
csm_Raben_Pawel_Rymarowicz_05bf1dfb4b.jpg

Paweł Rymarowicz

Director of operations

Raben Logistics Polska